31 stycznia 2018

W poszukiwaniu zdrowych kosmetyków - Organic Life - Rybnik



Składy INCI czyli co piszczy w kremach, balsamach do ciała, szamponach i innych produktach.

Każdy z nas ma inną wrażliwość na kosmetyki. Zależy ona od:

- ilości danego składnika w produkcie - składniki umieszczone na liście wg INCI pojawiają się w porządku określonym ilością danego komponentu – to, czego w danym produkcie jest najwięcej (wagowo) pojawia się na pierwszym miejscu listy. Następne składniki uporządkowane są malejąco wg ich zawartości w produkcie. A więc jeśli na 10 składnikowej liście szkodliwy składnik jest na miejscu drugim - osobiście nie kupuję danego kosmetyku sobie i moim najbliższym
- rodzaju skóry
- aktualnego stanu zdrowia- problemów zdrowotnych

Z uwagi na osobiste problemy ze skórą oraz problemy z jakimi spotykam się wśród bliskich mi osób czy wśród klientek, kilka lat temu zaczęłam szczegółowo "badać" składy INCI w kremach, podkładach, żelach pod prysznic itp. Ku mojemu zaskoczeniu nawet kremy czy balsamy sprzedawane w aptekach, przeznaczone np. dla osób dotkniętych Atopowym Zapaleniem Skóry zawierały składniki, które ZAOSTRZAJĄ chorobę! Z uwagi, że w rodzinie mam kilka "atopowców" - moje poszukiwania zdrowych kosmetyków wzmogły się.



Oto niektóre toksyczne składniki -  najczęściej (bo tanie) używane w produktach:

Parabens: Methyl, Ethyl, Propyl i Butyl – przedłużają trwałość kosmetyków. Powodują alergiczne stany zapalne skóry, wchłaniają się do krwi i limfy, działając ogólnie. Niebezpieczne dla kobiet w ciąży.

PEG-i -  rozpuszczalniki, które degradują strukturę naskórka i skóry właściwej, wysuszają i nekrotyzują naskórek, wzmagają wchłanianie składników kosmetyków, w tym toksycznych ksenobiotyków (np. parabenów - przez rozluźnianie struktury tkankowej, wywołują stany zapalne takie jak: zapalenie mieszków włosowych, nasilają AZS (Atopowe Zapalenie Skóry), nasilają trądzik różowaty i pospolity, bardzo często są przyczyną zapalenia łojotokowego skóry

SLS / SLES - anionowe związki powierzchniowo czynne, pianotwórcze od dawna stosowane w przemyśle do odtłuszczania i mycia urządzeń oraz pomieszczeń. Obecnie są niemal w każdym żelu myjącym, szamponie i płynie do kąpieli. Powodują przesuszenie skóry, zaburzają wydzielanie łoju i potu, podrażniają skórę, wywołują świąd i wypryski. Przyczyniają się do powstawania plam, guzków zapalnych i cyst ropnych (w tym prosaków). Szczególnie szkodliwie działają na skórę dzieci, niemowląt oraz na skórę w okolicach narządów płciowych. Nasilają atopowe zapalenie skóry oraz powodują alergiczne zapalenie skóry.

Silikony - bezbarwne i bezzapachowe substancje – pochodne krzemu. W połączeniu tlenu z krzemem powstają tzw. wielocząsteczkowe polimery krzemionkowe, które mają wygładzić i utworzyć niewidzialny film na skórze. Tworzą szczelną barierę, przez co do skóry czy włosów nie przenikają cenne składniki. Nie zawierają żadnych substancji odżywczych oraz regenerujących. Zapychają skórę oraz obciążają włosy, utrudniają również koloryzację włosów. Ciężko je zmyć ze skóry i wypłukać z włosów.

Prócz tego w kosmetykach znajdziemy również inne toksyczne składniki takie jak: syntetyczne emolienty, sztuczne barwniki, pochodne ropy naftowej - to wszystko nie jest obojętne dla naszej skóry i organizmu.

Czy istnieją kosmetyki, które nie zawierają tych toksycznych składników, o których wspomniałam?
Po kilkuletnich poszukiwaniach znalazłam.
I wcale daleko nie trzeba było szukać - polska firma, polskie produkty, organiczne produkty, bezpieczne składy - prawdziwe DERMOKOSMETYKI nie tylko z nazwy.

Organic Life >>

Rejestracja do sklepu Organic Life >>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz