Do makijażu oczu użyłam cieni sypkich firmy Glazel Visage: górna powieka wieżyczka TROPIC, dół oka wieżyczka ORIENT. Pod cienie sypkie nałożyłam wcześniej cienie matowe firmy Kryolan w tych samych kolorach. Dzięki temu cienie sypkie stały się bardziej wyraziste i nasycone.
Cienie sypkie - opis producenta:
Puszyście lekkie, świetliste i intensywne kolory, uwielbiane przez
kreatywnych wizażystów za trwałość i łatwość aplikacji. 32 opalizujące,
nasycone najwyższej jakości perłowymi pigmentami odcienie, wibrujące
mnóstwem drobinek pyłku, pozwalającymi osiągnąć spektakularne efekty w
makijażu. Aplikowane na sucho ubiorą oczy w kolorową mgiełkę i wyjątkowy blask. Nałożone na mokro wyczarują ekspresyjny i wyrazisty look.
źródło: http://glazel.pl/static/pol/cienie_sypkie.html |
Moja opinia:
Cienie rzeczywiście są bardzo dobre, ale widać ich intensywność dopiero po nałożeniu na cienie matowe. Potrafią ożywić każdy makijaż i dać spektakularny efekt. Posiadam 3 wieżyczki: Tropic, Glamour i Orient. Po zmieszaniu z płynem Duraline z Inglot służyć mogą jako eyeliner. Za ich pomocą można wykonać piękne, brokatowe i mieniące się blaskiem kreseczki.
Minusy:
Niektóre cienie są jakby za suche (jak piasek) i nie trzymają się w ogóle powieki, dzieje się tak u mnie np. z kolorem nr 2 (złoto) w wieżyczce Tropic.
Inne makijaże wykonane tymi cieniami:
Do makijażu użyłam wieżyczki Glamour, oczywiście po uprzednim nałożeniu matowych cieni
w podobnych kolorach ;)
Tym razem nieco artystycznie ;)
Na cienie matowe nałożyłam cienie sypkie z wieżyczki Tropic i Orient
Cienie zakupiłam sama - opinia obiektywna - nie żadna reklama ;)
dobre wykonanie i fajny układ kolorów, gratuluję dobrej ręki! / portrecista.blogspot.com
OdpowiedzUsuń