W dniu wczorajszym miałam przyjemność malować buźki słodkich dzieciaczków na festynie przedszkolnym.
Nie spodziewałam się aż tak dużego zainteresowania. W praktyce trzeba było szybko zmodyfikować malunki, aby były błyskawiczne do wykonania i na dodatek dobrze się prezentowały ;) I tym sposobem powstała uproszczona wersja m.in motylka, który zresztą cieszył się największą popularnością :)
A oto kilka ujęć jak powstawał tęczowy motylek :)